Nadszedł czas kolejnego podsumowania :) tym razem parę dni wcześniej, żeby załapać się na podsumowującego posta u Ewy z "Włosów na emigracji". Jak to ja, bardzo czekałam na efekty i powiem wam, że miałam małą przygodę z mierzeniem, bowiem zaraz po umyciu gdzie włosy było mocno napuszone i podniesione, gdy tata oznajmił wynik wyszło niby 0,5 cm. Dość mocno mnie to podłamało ale uznałam, że poczekam do następnego dnia i zmierzę ponownie. A o wynikach napiszę pod zdjęciem ;)
Co robiłam ?
W tym miesiącu dalej brałam CP w proporcjach 2x2, starczyło mi go akurat do 31.10. Ponadto myłam głowę szamponem Banii Agafii "Aktywator wzrostu", również zawsze po myciu jako drugie odżywianie ,dopóki się nie skończyła, stosowałam na skórę głowy maskę z tej samej serii. Udało mi się również wykończyć Jantara i do tej pory używam kurację wzmacniającą Joanna Rzepa. I to by było na tyle w tym miesiącu.
Co planuję dalej ?
W listopadzie, odstawiam wewnętrzne suplementy i skupie się na skórze głowy. Dalej planuję myć głowę wspomnianym szamponem, dopóki nie sięgnie dna, zamierzam stosować codziennie na zmianę Joannę Rzepę oraz żel aloesowy (o zawartości 96% aloesu) oraz na 1,5 godziny przed myciem, czyli co jakieś 2-3 dni, będę nakładać rozgrzewającą maść końską. Zobaczymy jak pójdzie tym razem :)
Efekty:
Po ostatnim miesiącu włosy mierzyły sobie 63,5 cm, z racji wzbogaconej pielęgnacji myślałam, że wynik będzie lepszy niż poprzednio. Jednak mój organizm po pierwszym bumie na CP chyba dostał tyle składników odżywczych, że ich stały poziom z tym miesiącu zrobił na nim mniejsze wrażenie, a działanie wcierki i maski na skórę głowy głównie skupiło się na wypadaniu włosów, które wróciło już niemalże do normy. Co do długości włosy mierzą teraz dokładnie 65,5 cm a więc przybyło ich o 2 cm, zagęściły mi się również dość mocno skronie :) i taka ciekawostka na koniec urosły mi na długości włosy które ja sama uznaję już za bokobrody.
A jak wam poszło zapuszczanie ?
Pozdrawiam
J.
Ładny przyrost oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :o
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz cudne, gęste końcówki! <3
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
O maaaamo...wybacz, że zaraz się oślinię, bo szczękę mam na podłodze ;]
OdpowiedzUsuńSą cudowne...Gdybym mogła mieć blond włosy i proste jak drut - wybrałabym Twoje <3
Kurcze dziękuję za takie przemiłe słowa :) aż nie wiem co powiedzieć ^^
UsuńU mnie 2,5 w tym miesiącu.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci długości a moje chociaż rosną to widzę ich jak stoją prawie w miejscu :/
Przez pewien czas też nie widziałam totalnie przyrostu, a teraz nagle takie uczucie "wow" jakoś takie długie się zrobiły, a to musze je wyplątywać z szalików, a to spod torby:)
UsuńDlugosc idealna :-)
OdpowiedzUsuńNa razie są tak do połowy biustu, jeszcze parę centymetrów i będzie cacy :)
UsuńGratuluje Kochana, swietny rezultat :)! Super, ze i wypadanie przystopowalo :) Masz piekne wlosy :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za linka, oczywiscie zdazylas bez problemu ;) :*!
Świetnie Ci idzie :), mam nadzieję, że mi też się uda zapuścić nowe włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękna długość:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny przyrost oby tak dalej :D
OdpowiedzUsuńświetne efekty :)
OdpowiedzUsuń