Mój mikołaj czyli wygrana u She-wolf

, , 12 comments
Jakie było moje zaskoczenie, gdy po nudnym, wymagającym pisania bez przerwy, wykładzie dostałam maila z gratulacjami. Zanim otworzyłam wiadomość myślałam, że to jakaś pomyłka, jednak niedługo potem cieszyłam się z niespodzianki jakim była pierwsza w życiu wygrana na blogowym rozdaniu. Radość była podwójna ponieważ było to jedyne wtedy rozdanie, w którym brałam udział, gdzie nie wiadomo było jaka jest nagroda, a więc bardzo oczekiwałam paczuszki .


Z racji małego psikusa poczty odebrałam ją z tygodniowym opóźnieniem, ale ważne, ze w końcu wpadła w moje łapki.

Na pierwszy rzut oka a właściwie nosa moją uwagę przykuł zapach mocnej lawendy. Tylko jedna rzecz ma oryginalnie taki zapach, jednak teraz nawet cień i rozświetlacz tak pachną :3 A co w padło w moje rączki dokładnie ? Prezenty od She-wolf można podzielić na 3 kategorię.

Pierwszą z nich są produkty do makijażu.


W tej kategorii znalazły się takie cudna jak:

1) Pomadka Pierre Rene Professional N13 Love Forever, która ma bardzo fajną miękką konsystencję i cudowny zapach, według producenta fiołkowy.

2) Kredka do ust Lip Matic Pierre Rene Professional o nr 3, zrobiłam jej malutki swatch i przy próbie zmycie schodzi bardzo topornie, a więc myślę, że będzie trwała. Razem ze szminką stanowią idealny komplet, bardzo możliwe, że zawita on u mnie na święta lub sylwestra.

3) Rossmann, Isana, Fruit&Gloss Lippenpflege Watermelone (Pomadka ochronna do ust `Arbuz`), pachnąca zabójczo, nie wiem jak sprawdzi się na dworze ponieważ od jej odebrania nie wychodziłam jeszcze z domu, ale nadaje ustom lekki czerwony kolor i ładnie się błyszczy.

4) Kajal Pierre Rene Professional, po testach na ręce, ma bardzo ładny odcień czerni, Jeszcze nie testowany podczas makijażu, ale zapewne będzie fajną bazą na oczu pod ciemne cenie.

5) Sensique, Velvet Touch, cień do powiek w odcieniu 128, jest to bardzo ładny fiolet opalizujący na złoto i czerwień. Zgodnie z nazwą cień ma cudną, delikatną konsystencję, a sam odcień mi przypasował idealnie ponieważ mam zielone oczy ;).

6) Wibo, Royal Shimmer, rozświetlacz od Pauliny Krupińskiej, w porównaniu do zwykłej wersji, ten jest bardziej złoty i ma większe, widoczne drobinki, zatem musimy stosować go z umiarem. Sprawdzi się idealnie na jakieś większe wyjścia, gdzie mocny makijaż jest wskazany.

Drugą kategorią są produkty do mycia i do ciała.


Tym razem znalazły się tu trzy produkty:

1) Rossmann, Alterra, Reine Pflanzenölseife Lavendel (Mydło z olejkami roślinnymi o zapachu lawendy), jak na razie siedzi zamknięte w pudełku, ponieważ inaczej cały dom by nim pachniał :P Gdy skończy mi się mydełko oliwkowe przywiezione z Grecji przez rodziców, Isana będzie pierwsza w kolejności do przetestowania.

2) Avon, Mr Frosty Spiced Cranberry and Orange Bubble Bath, ślicznie pachnący żel do kąpieli idealny na tą porę roku, juz wyczekuję, aż skończy mi się obecna Rexona i będę mogła go użyć.

3) Herbamedicus, Swiss Quality Cellulitis (Żel antycellulitowy do ciała), ten produkt jest jeszcze dla mnie zagadką, ponieważ nie wiem do czego mogłabym go użyć, cellulitu nie posiadam, na rozgrzewanie mam z tej samej firmy maść końską. Zaopiekuje się nim chyba moja mama, której jego zapach bardziej odpowiada niż w/w maści końskiej.

No i ostatnia kategoria czyli próbki i produkty do paznokci a właściwie jeden produkt.


1) Rimmel, 60 Seconds Nail Polish by Rita Ora, 878 Roll in the grass (Lakier do paznokci) - o przepięknym odcieniu mięty, niedługo wyląduje na moich paznokciach.

2) Próbka podkładu Pierre Rene Professional Comfort Matt 2IN1 w odcieniu 03 Natural, odcień zapewne będzie dla mnie za mocny, ponieważ nawet Bourjois Healthy mix nr 51 jest ciut za ciemny, jednak chętnie przetestuję jego konsystencję, może uda mi się go użyć do delikatnego konturowania na mokro.

3) Próbka Bielenda Professional 1,5% HIALURONOWE SERUM W KREMIE DO TWARZY, czeka w łazience na swoją kolej, tego produktu jestem bardzo ciekawa, bo może się bardzo dobrze sprawdzić zamiast zwykłego kremu pod makijaż.

4) Próbka Acqua di Bolgheri - Exclusive crema corpo idroemolliente, balsam do ciała zawierający wysoko w składzie miód, wyciąg z malwy i masło shea, ma dość gęstą konsystencję i jak na jeden raz ładnie nawilżył skórę, na początku wyczuwamy ładny zapach miodu, jednak jak dla mnie dalej jest czyste zło, prawdopodobnie to zapach malwy, ale mi pachnie kadzidłem, takim z kościoła, który źle mi się kojarzy, niemniej jednak samo działanie na plus.

5)Próbka Bandi, Professional Line, Krem z kwasem pirogronowym, azelainowym i salicylowym, na początku może nieco szczypać, jednak po nocy z nim zmiany są uspokojone. Wiadomo, ze opinia ta jest bardzo subiektywna, ponieważ nie jestem w stanie zobaczyć czy na dłuższą metę zapycha, czy rzeczywiście pomaga w załagodzeniu trądziku a może to efekt tylko przez pierwsze kilka użyć.

6) Luke Charcoal Nose Cleansing Strips (jedna sztuka), czarnych kropek na nosie nie posiadam, jednak po jego użyciu pory widocznie się zmniejszyły a skóra zrobił się gładsza, tym produktem jestem bardzo zaciekawiona, choć zapach nie powala.

To tyle w moich nowych dobroci, wiele rzeczy mi się przyda i będą testować, częścią podzielę się z najbliższą rodzinką a cześć była jest fajną przygodą poznawania nowości. Ciekawa jestem czy ktoś z czytelników miał do czynienia, z którymś z wymienionych. Dajcie znać :)

Pozdrawiam 
J.

12 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że wszystko świetnie Ci posłuży :) koniecznie pochwal się jakimś makijażem z użyciem tych kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo idę na wigilię grupową ze studiów, wiec na pewno się pochwalę :D

      Usuń
  2. Oj bogaty ten Twój Mikołaj! Gratuluję wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, wygrana świetna zwłaszcza te makijażowe;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te lakiery z Rimmela :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo swietna wygrana :) Gratuluje i udanych testow zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. same dobre rzeczy :) żel do kąpieli z avonu fajnie wygląda pomimo tego, że za tą firmą nie przepadam to opakowanie extra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję, zawsze przyjemnie dostać taką niespodziankę :)

    OdpowiedzUsuń