Przyszedł nareszcie czas pierwszego podsumowanie kolejnej już akcji zapuszczania włosów. Tym razem nie mam wielkiego parcia aby włosy urosły ile tylko mogą, zatem moje działania i dalsze plany nie są powalające, a czy nawet takie ubogie kuracje coś pomogły?
W minionym miesiącu przed każdym myciem wcierałam w skórę głowy maść końską marki Herbiamedicus. Niczym jej nie rozcieńczałam ponieważ już wcześniej ją stosowałam i wiem, że krzywdy mi nie robi.
W marcu planuję codziennie, nie tylko przed myciem, wcierać w skórę głowy odżywkę w sprayu przeciw wypadaniu włosów RadicalMed.
Efekty:
Po zmierzeniu włosów przez rozpoczęciem zapuszczania ich długość wynosiła 65 cm, dziś na centymetrze widnieje 66 cm, zatem włosy w ciągu tego miesiąca urosły tylko 1 cm. Jest to ich normalny przyrost, a więc dla mojego organizmu stosowanie maść tylko przy myciu , czyli co 2-3, czasem 4 dni, nic nie dało. Jestem ciekawa jaka byłaby reakcja gdybym maść stosowała dzień w dzień.
Porównanie włosów przed kuracją i po 1 miesiącu.
Mimo podwiniętych końcówek widać dokładnie, że zbliżają się do ciemniejszego fragmentu koszulki.
A jak wam poszło zapuszczanie ?
Pozdrawiam
J.
widać różnicę w przyroście :)
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś mi pomóc i poklikać w linki w tym poście :
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/03/wiosenne-stylizacje-z-romwe.html
Ogromnie mi zależy, z góry dziękuję <3
Ja szału nie miałam :) Tylko 1,5 :)
OdpowiedzUsuńTrzeba wierzyć, że będzie lepiej :D
UsuńMuszę spróbować u mnie;) Ale piękne masz włosy<3
OdpowiedzUsuńWidać że podrosły :)
OdpowiedzUsuńPo zdjęciu ma się wrażenie, że urosły o wiele więcej niż centymetr :) Mimo wszystko wcieranie maści nie zaszkodzi, a nuż spowodowała baby hair, które ujawnią się niedługo albo odżywiła skórę głowy :)
OdpowiedzUsuńNa takie efekty też licze :)
UsuńPodoba mi się ich kondycja :)
OdpowiedzUsuńRóżnica jest spora ;)
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne włosy ;) wyglądają na bardzo zdrowe :) Zazdroszczę Ci ich normalnie ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję :) Zapraszam do mnie
Dziękuję bardzo :3
UsuńWłosy śliczne. Ja niedawno swoje obciełam, a teraz chcę znowu mieć długie :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie zapuszczam ale sporo mi jeszcze brakuje :D
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :) widać minimalna różnicę :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie błyszczą Ci włosy :)
OdpowiedzUsuńTeż zapuszczam :) Ładne włoski :*
OdpowiedzUsuńrzeczywiście różnica widoczna :) śliczny kolor i gładkość ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Przepiekna ta Twoja tafelka, a te wwywiniete koncowki rozbrajaja :)! Dziekuje Kochana za relacje i gratuluje przyrostu - jakiby nie byl, jest, a to najwazniejsze :)!
OdpowiedzUsuńJa planuję podcięcie ale przez większość życia miałam włosy prawie do pasa ;)) czasem mi ich brakuje :)) Twoje włosy są piękne ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :) ja chcę zapuścić do talii, nigdy jeszcze takich nie miałam więc to takie moje małe marzenie :)
UsuńWłosy wyglądają ślicznie, takie gładziutkie;) Niby 1 cm, ale wizualnie wyraźnie widać różnicę;)
OdpowiedzUsuńNie ważne jaki przyrost, ważne że jest :D
Usuńfajnie, że są efekty, oby tak dalej! :) osobiście nie mam problemu z zapuszczeniem włosów, rosną mi one bardzo szybko, czasami aż za szybko i nie mogę się nacieszyć żadną krótką fryzurą...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do komentowania wpisu na moim blogu o konturówkach :)
http://katy-closet.blogspot.com/2016/03/recenzja-konturowek-z-golden-rose.html