Już prawie koniec marca, a ja dopiero przychodzę z wykończonymi produktami lutego. Jednak w marcu już tyle mi się rzeczy uzbierało, że postanowiłam to rozdzielić. W tym roku mimo, że ten miesiąc był dłuższy to u mnie minął szybko i nie przyniósł za wiele nowości czy zwiększonej produktywności. Bohaterami dzisiejszego posta będą trzy produkty zatem będzie szybko, sprawnie i przyjemnie.

Luty był miesiącem, gdzie ostały się tylko resztki, nie mieszczące się już w styczniu, a reszta kosmetyków była dopiero w 3/4 swojej pojemności. Udało mi się zdenkować krem do twarzy, tonik oraz mini kurację do włosów.


---------------------------------



Krem do twarzy, Dermedic Laboratorium, Hydrain 3 Hialuro, Krem nawilżający o dogłębnym działaniu SPF 15

Bardzo dobry krem o naprawdę fajnym nawilżeniu. Dla mojej mieszanej cery, sprawdzał się najlepiej na noc, ponieważ długo się wchłania. Po obudzeniu się skóra miała na sobie jeszcze film, a w dotyku była mięciutka i nawilżona. Nie spowodował żadnego uczulenia ani zapychania a do tego bardzo ładnie pachnie. Jak wykończę inne kremy na pewno kupię go ponownie jako maska na noc.



Lirene, Wybielanie, Tonik 3 w 1

Mój HIT. Czy coś więcej muszę mówić ? Tonik zamknięty jest w solidnej, ładnej butelce. Pojemnik ma fajnie przemyślany kształt pomagający otwierać butelkę, nie łamiąc przy tym paznokci. Produkt przepięknie pachnie cytrusami, a jego działanie u mnie jest świetne. Oczyszcza twarz, przywraca jej nawilżenie i eliminuje uczucie ściągnięcia po myciu żelem, którego próbuje wykończyć. Rzeczywiście wyrównuje koloryt jak zapewnia producent oraz eliminuje przebarwieniu, które u mnie pojawiają się non stop na czole i same z siebie nie chcą się goić. Poza tym jest świetnym początkiem do kuracji kwasami. Polecam go z całego serducha.



Balea, Professional, Oil Repair, Express Kur (Kuracja do włosów z olejkiem arganowym)

Miałam niestety tylko jedna tubkę 20 ml tej kuracji, co starczyło mi na 2 użycia więc ta mini recenzja nie będzie bardzo wiarygodna. Po takim upływie czasu w mojej pamięci pozostało po niej uczucie, że fajnie się sprawdzała, ale nie jest to wrażenie, jakby zwaliła mnie z nóg. Chętnie bym ją jeszcze przetestowała jeśli gdzieś ją dostanę ponieważ szukam produktów, które pomogą zregenerować moje końcówki.

-------------------------------------

Jak widać wszystkie produkty w większym czy mniejszym stopniu się u mnie sprawdziły, zatem denko bardzo udane. Jeśli, któryś z produktów używałyście to napiszcie w komentarzach jaka jest wasza opinia o nich :)


Pozdrawiam
J.
Jestem z siebie dumna, od ostatniej włosowej niedzieli minął tydzień :). Tym razem szykowałam się na randkę a więc każdy szczegół musiał być na tip top. Znając swoje włosy, wiedziała, że nic im tak dobrze nie zrobi jak duża ilość emolientów z odrobiną protein. Ostatnio mam włosowego lenia ale tym razem się postarałam i dalej wcielałam w plan kończenie wszystkich produktów gdzie niedaleko będzie widać denko :). Co dokładnie nałożyłam na włosy, znajdziecie poniżej.

Przepis OMO:

Odżywianie:
- olej z pestek śliwek - 30 min
- Kallos, KJMN, Blueberry, Jagodowa maska do włosów +
- maska Biovax Caviar, Intensywnie regenerująca maseczka do włosów - 30 min

Mycie:
- Pervoe Reshenie, Bania Agafii, Cedrowe mydło do włosów i ciała

Odżywianie:
-  Anna New Cosmetics, maska do włosów, Miracle Hair mask +
- Nivea, Long Repair, Odżywka regenerująca długie włosy - 30 min

Suszenie:
- letnie i chłodny nawiew

Zabezpieczanie:
- Schauma, Beauty Oil


Aby zabezpieczyć włosy podczas podróży tramwajem zwinęłam je w koczek, jednak nie był to za dobry pomysł ponieważ tym razem bardzo dziwnie się zakręciły. Na szczęście dziś już sama fryzura prezentuje się lepiej :)


W dotyku są mega milutkie oraz grube i to mi wystarczy :)


Pozdrawiam
J.
Mam misję pod tytułem wykańczanie wszystkich masek i olejów i półproduktów, ponieważ wielu z nich kończy się termin ważności a poza tym chciałabym w końcu przetestować coś nowego. Tym razem padło na olej z awodako, nmf oraz maskę nawilżającą. A więc nieco emolientów i humekantów ... Powinno być dobrze a co zastałam po takiej pielęgnacji ?

Dokładny przepis OMO:

Odżywianie:
- odżywka przeciw wypadaniu włosów RadicalMed
- olej awodako - cała noc
- maska Natur Vital aloesowa + NMF - 1 godzina

Mycie:
- Pervoe Reshenie, Planeta Organica, Szampon do włosów na bazie organicznej oliwy toskańskiej

Odżywianie:
- Stapiz, Acid Balance, Emulsja zakwaszająca do włosów farbowanych - 1 godzina

Włosy spłukałam chłodną wodą, zawinęłam w ręcznik i dałam i wyschnąć w 80% naturalnie. Następnie dosuszyłam je ciepłym nawiewem.
Podczas spłukiwania włosy były śliskie zatem spodziewałam się dobrego efekty, niestety naturalne suszenie nie do końca im służy, o wiele lepiej wyglądają wysuszone nawiewem z jonizacją. 

Efekty po wysuszeniu


Włosy były niemiłe w dotyku, jedne włoski proste, drugie jak po karbownicy a trzecie pofalowane. Dodatkowo końcówki wyglądały jakby nie widziały od lat fryzjera. Mimo zakwaszającej odżywki i płukania zimną wodą ewidentnie uciekła z nich cała woda a łuska się otworzyła. 

Niestety taki efekt u mnie to nie nowość, za to każdorazowo po nocy efekt jest już o wiele lepszy :)

Na drugi dzień włosy stały się o wiele gładsze i miłe w dotyku, nie był to ich idealny stan ale nadawały się już do użyteczności. Oby dalsze eksperymenty z humekantami były lepsze :)


Pozdrawiam
J.
Przyszedł nareszcie czas pierwszego podsumowanie kolejnej już akcji zapuszczania włosów. Tym razem nie mam wielkiego parcia aby włosy urosły ile tylko mogą, zatem moje działania i dalsze plany nie są powalające, a czy nawet takie ubogie kuracje coś pomogły?



W minionym miesiącu przed każdym myciem wcierałam w skórę głowy maść końską marki Herbiamedicus. Niczym jej nie rozcieńczałam ponieważ już wcześniej ją stosowałam i wiem, że krzywdy mi nie robi.

W marcu planuję codziennie, nie tylko przed myciem, wcierać w skórę głowy odżywkę w sprayu przeciw wypadaniu włosów RadicalMed.

A tak prezentują się moje włosy po tym miesiącu.




Efekty:

Po zmierzeniu włosów przez rozpoczęciem zapuszczania ich długość wynosiła 65 cm, dziś na centymetrze widnieje 66 cm, zatem włosy w ciągu tego miesiąca urosły tylko 1 cm. Jest to ich normalny przyrost, a więc dla mojego organizmu stosowanie maść tylko przy myciu , czyli co 2-3, czasem 4 dni, nic nie dało. Jestem ciekawa jaka byłaby reakcja gdybym maść stosowała dzień w dzień.

Porównanie włosów przed kuracją i po 1 miesiącu.
Mimo podwiniętych końcówek widać dokładnie, że zbliżają się do ciemniejszego fragmentu koszulki. 

A jak wam poszło zapuszczanie ?


Pozdrawiam
J.
Klasyka, idealna czarna kreska na oku i precyzyjnie pomalowane usta czerwoną szminką. Taki makijaż stał się symbolem kobiecości dzięki Marilyn Monroe i przerwał w prawie niezmienionej formie do obecnych czasów. W delikatnej wersji jest dobrą propozycją na makijaż dzienny, zaś w swojej pełnej, mocnej krasie idealnie sprawdzi się jako makijaż wieczory.

Jednak zasady są po to żeby je łamać i nie byłam sobą, gdybym w trakcie tworzenia wizerunku nie zmieniła koncepcji i zaszalała z kolorami. W dzisiejszym makijażu, dalej zobaczymy intensywną kreskę, mocne usta, ale z odrobiną szaleństwa. Na oczach dodatkowo pojawiła się niebieska poświata, zaś usta nabrały fioletowo-różowego koloru dzięki powiększającemu usta ombre.


*********************







*********************

Użyte kosmetyki:

Twarz:
- podkład Bourjois Healty Mix 51
- korektor Collection Lasting Perfection 1
- puder Manhattan 2in1 Powder & Make-up
- bronzer Kobo Sahara Sand
- róż Astor Skin Match Blush 002 Peachy Coral
- rozświetlacz Bell HYPOAllergenic face&body Illuminating Powder

Oczy:
- bronzer Kobo Sahara Sand - załamanie oka
- cień Catrice Liquid Metal 100 What do you sea?
- eyeliner Catrice Liquid Liner
- odzywka Eveline Advance Volumiere, Skoncentrowane serum do rzęs 3 w 1
- tusz L'oreal Million Volume Lashes So Couture

Brwi:
- cień do brwi Essence Stylist Set


Usta:
- konturówka Golden Rose DREAM LIPS Lipliner 520
- konturówka Essence 07  Cute Pink
- konturówka Essence 12 Wish Me a Rose 
- pomadka Rimmel Moisture Renew 380
- pomadka Catrice Ultimate Colour 420
- pomadka Rimmel Colour Show Off Lipstick 110 Pink Gossip
- pomadka Avon Anew Silky Pink


----------------------------

Pozdrawiam
J.


Minęły dokładnie 3 miesiące odkąd rozpoczęłam stosowanie odżywki 4LL, czyli czas jaki producent zaleca aby móc ocenić końcowe efekty, choć pełna kuracja powinna trwać nawet do pół roku. Odżywkę zakupiłam już po minięciu wielkiego bumu na nią i podobne tego typu produkty, zatem miałam już w głowie wszystkie pozytywne jak i negatywne efekty, które mogą się pojawić po tej odżywce.

Nie jest to recenzja zatem nie będę się skupiałam na opakowaniu, konsystencji, zapachu, cenie czy składzie. Przedstawię moją opinie o tej odżywce i pokażę efekty jakie dzięki niej osiągnęłam.

---------------------------------

Efekty

Oko lewe

Oko prawe
Moja opinia

Na pierwszym miejscu chce zaznaczyć, że odżywka mnie nie uczuliła, przez pierwsze kilka użyć czułam, że mam coś na powiekach, ale nie powodowało to żadnego podrażnienia. Jednym minusem jej używania było to, że po nocy budziłam się ze śpiochami bo bokach oczu. Nie wiem czy to sama odżywka spływała z racji na okrągły kształt oczu czy może powodowała większe wydzielanie łez podczas snu (śpię z lekko otwartymi oczami zatem jest to naturalne).

Odżywkę przez pierwsze 1,5 miesiąca stosowałam codziennie, zaś podczas reszty kuracji zdarzały się po 2-3 dni przerwy z racji nie zabrania odżywki z domu, czy zwykłego zapominalstwa.

Efekty jakie zauważyłam różnią pomiędzy oczami. Rzęsy na lewym oku zareagowały słabiej, dodatkowo w połowie kuracji wypadło mi kilka rzęs ze środka powieki i powstała dziura. Jednak zarosła ona dość szybko a reszta rzęs się wydłużyła, co najmocniej widać w zewnętrznym kąciku. Na prawym oku efekty pojawiły się już po pierwszym miesiącu. Są one dokładnie takie jak na lewym oku ale o wiele bardziej widoczne.

Jeśli miałabym wypisać je w punktach wyglądałyby one następująco:
- wydłużenie ogólnej długości
- mocne wydłużenie rzęs w zewnętrznym kąciku oka
- zagęszczenie rzęs 
- mocniejsze podkręcenie nowo wyrośniętych włosków
- zbijanie się rzęs w "kolonie" (co bardzo mnie śmieszy)

Niestety są dalej tak blade i cienkie jak przed kuracją ale taka już ich uroda, na pocieszenie dodam, że ostatnio dostałam komplement od fryzjerki jakie to ja mam długaśne rzęsy.

------------------------------------

Podsumowując odżywka całkiem fajnie sprawdziła się na moich rzęsach choć nie stosowałam jej bardzo regularnie. Na pewno dokończę buteleczkę i ponownie ocenie stan włosków. Jeśli ponownie będę planować kuracją wzmocnienia moich rzęs zapatrzę się w coś innego ale tylko z chęci sprawdzenia jak inne odżywki sprawdzą się na moich oczach, a nóż lewe oko dorówna prawemu :)

Pozdrawiam
J.