#6 A co włosy na to ? - zielona saszetka Perfect.Me

, , 10 comments



W poprzednim poście z cyklu "A co włosy na to?" przedstawiłam całkiem fajną maskę Perfect.Me - Frizz Stop & Keratin Repair. Wspomniałam wtedy, że na test czeka jej zielona siostra, przeznaczona do włosów zniszczonych i suchych o nazwie Natural Oils Repair. Postanowiłam nie czekać i wykorzystać ją podczas kolejnego mycia. Jak się sprawdziła o tym poniżej.
.


Tym razem w maseczce królują według opisu oleje: arganowy, kokosowy, jojoba, ze słodkich migdałów oraz makadamia. Moje włosy, maski emolientowe, lubią, zatem ta wersja powinna się okazać dla nich istnym hitem.

A czy skład na to pozwoli ?


Jak widać produkt mocno emolientowy, z silikonami i całkiem sporym dodatkiem wymienionych wyżej olejów. Jako humekanty możemy zauważyć tu glicerynę oraz pantenol, choć nie jest to ilość powalająca. Na końcu nieco witaminy E oraz substancje zapachowe i konserwanty.




Maska ma konsystencję identyczną jak jej różowa siostra, czyli żelową o biało-przeźroczystej barwie. Jest bardzo gęsta zatem wpływa to na plus do jej wydajności. Pachnie cudownie, całkowicie inaczej od Frizz Stop & Keratin Repair. Tam mieliśmy świeży zapach ogórka, tutaj do naszego nosa dostaje się słodka, jakby kokosowo-migdałowa woń i czuć ją po wysuszeniu włosów. Mogłabym siedzieć pół dnia z nosem w tej masce, ale przejdźmy do tego co najważniejsze, czyli jej działanie.

Efekt tuż po myciu:


Przepraszam za jakość, aparat nie lubi mojego światła w pokoju :|


Efekt po nocy:




Działanie:

Boskie! Dawno nie miałam tak mięciutkich i gładkich włosów, dzięki tak przystępnej cenowo masce. Jutro pokuszę się o zakup jej większej wersji, choć przyrzekałam sobie nie kupować nic, dopóki nie wykorzystam swoich zapasów. Pół dnia miziam swoje włosy i są ideale. Zero puchu, zero plątania się, zero strączków. Czy muszę więcej coś mówić, zatem jeśli Wasze włosy lubią emolienty to koniecznie musicie wypróbować tą maskę.


Pozdrawiam
J.

10 komentarzy:

  1. Świetnie wypadła!
    Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta zielona właśnie niewymownie mnie kusi :D
    Wiem już od jakiegoś czasu, że mam ochotę wypróbować tylko ją, nie inne rodzaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooow :D Nie miałam zamiaru ich próbować, ale teraz koniecznie muszę kupić tą zieloną! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :D a na razie dużej wersji nigdzie nie mogę znaleźć ;| widziałam tylko niebieski szampon, ale 3 biedronki to nie koniec świata, zamierzam szukać dalej :D

      Usuń
    2. W mojej Biedrze znalazłam tylko różowe :( Ale jutro nie mam co robić to zrobię trip po mieście :D

      Usuń
  4. Mega efekt! :D też muszę kupić tę saszetkę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam kilka tych saszetek, ale mam tak dużo produktów do włosów, że nie mogę się za nie wziąć :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też po użyciu zielonej poszłam do sklepu i kupiłam dużą wersję;) Obyś jeszcze gdzieś znalazła dużą pojemność;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i znalazłam :) Jak coś jest też w Hebe ale o połowę mniejsza pojemność a prawie taka sama cena jak w biedronce za prawie pół litra :\

      Usuń
  7. Za każdym razem kiedy koło niej przechodzę, zastanwiam się czy nie wrzucić jej do koszyka. Twoja recenzja pojawiła się w idealnym momencie :D Teraz maska na pewno zasili moje kosmetyczne zapasy, które tak samo stram się wykończyć. Chciałabym zaopatrzyć się już w jakieś nowe cuda do włosów :D Maska będzie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń