W poprzednim poście z cyklu "A co włosy na to?" przedstawiłam całkiem fajną maskę Perfect.Me - Frizz Stop & Keratin Repair. Wspomniałam wtedy, że na test czeka jej zielona siostra, przeznaczona do włosów zniszczonych i suchych o nazwie Natural Oils Repair. Postanowiłam nie czekać i wykorzystać ją podczas kolejnego mycia. Jak się sprawdziła o tym poniżej.
.
A czy skład na to pozwoli ?
Jak widać produkt mocno emolientowy, z silikonami i całkiem sporym dodatkiem wymienionych wyżej olejów. Jako humekanty możemy zauważyć tu glicerynę oraz pantenol, choć nie jest to ilość powalająca. Na końcu nieco witaminy E oraz substancje zapachowe i konserwanty.
Maska ma konsystencję identyczną jak jej różowa siostra, czyli żelową o biało-przeźroczystej barwie. Jest bardzo gęsta zatem wpływa to na plus do jej wydajności. Pachnie cudownie, całkowicie inaczej od Frizz Stop & Keratin Repair. Tam mieliśmy świeży zapach ogórka, tutaj do naszego nosa dostaje się słodka, jakby kokosowo-migdałowa woń i czuć ją po wysuszeniu włosów. Mogłabym siedzieć pół dnia z nosem w tej masce, ale przejdźmy do tego co najważniejsze, czyli jej działanie.
Efekt tuż po myciu:
Działanie:
Boskie! Dawno nie miałam tak mięciutkich i gładkich włosów, dzięki tak przystępnej cenowo masce. Jutro pokuszę się o zakup jej większej wersji, choć przyrzekałam sobie nie kupować nic, dopóki nie wykorzystam swoich zapasów. Pół dnia miziam swoje włosy i są ideale. Zero puchu, zero plątania się, zero strączków. Czy muszę więcej coś mówić, zatem jeśli Wasze włosy lubią emolienty to koniecznie musicie wypróbować tą maskę.
Pozdrawiam
J.
Świetnie wypadła!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :)
Ta zielona właśnie niewymownie mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńWiem już od jakiegoś czasu, że mam ochotę wypróbować tylko ją, nie inne rodzaje ;)
Wooow :D Nie miałam zamiaru ich próbować, ale teraz koniecznie muszę kupić tą zieloną! :D
OdpowiedzUsuńPolecam :D a na razie dużej wersji nigdzie nie mogę znaleźć ;| widziałam tylko niebieski szampon, ale 3 biedronki to nie koniec świata, zamierzam szukać dalej :D
UsuńW mojej Biedrze znalazłam tylko różowe :( Ale jutro nie mam co robić to zrobię trip po mieście :D
UsuńMega efekt! :D też muszę kupić tę saszetkę :D
OdpowiedzUsuńMam kilka tych saszetek, ale mam tak dużo produktów do włosów, że nie mogę się za nie wziąć :D
OdpowiedzUsuńJa też po użyciu zielonej poszłam do sklepu i kupiłam dużą wersję;) Obyś jeszcze gdzieś znalazła dużą pojemność;)
OdpowiedzUsuńNo i znalazłam :) Jak coś jest też w Hebe ale o połowę mniejsza pojemność a prawie taka sama cena jak w biedronce za prawie pół litra :\
UsuńZa każdym razem kiedy koło niej przechodzę, zastanwiam się czy nie wrzucić jej do koszyka. Twoja recenzja pojawiła się w idealnym momencie :D Teraz maska na pewno zasili moje kosmetyczne zapasy, które tak samo stram się wykończyć. Chciałabym zaopatrzyć się już w jakieś nowe cuda do włosów :D Maska będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuń