#7 Niedziela dla włósów

, , 3 comments
Dziś na tapetę idzie pielęgnacja w prawdzie prosta jednak jakże efektywna. Podczas mycia parę dni temu wypróbowałam balsam zakwaszający od Stapiz jako jedną z dwóch masek po myciu włosów, Mimo, że był trzymany przez krótkie 15 minut na włosach efekt bardzo mi się spodobał. Postanowiłam zobaczyć co się stanie jeśli zawita na moich włosach na dłużej. A przy okazji przetestowałam nowy olejek który ma w sobie kwas hialuronowy co ma zapewnić lepsze nawilżenie włosów. Wiadomo, że liczy się efekt więc zaczynamy :).

Przepis OMO:

Pierwsze "O":
  • Olej evree Fruit - 1 godz na zwilżone włosy
  • Maska Ziaja do włosów farbowanych - 30 min
"M":
  • Szampon Cece Salon Vitamin B & Papaya
Drugie "O":
  • Stapiz, Acid Balance - 4,5 godz
Włosy następnie wysuszyłam zimnym nawiewem i zabezpieczyłam końcówki olejkiem od Schaumy.
Tak prezentowały się włosy po wysuszeniu czyli o 5:30 rano dlatego światło i jakoś zdjęć nie powala.

W ruchu

Rozczesane TT
Ogólny widok
Włosy po takim zakwaszeniu były bardzo miękkie gładkie i dociążone, a co więcej pięknie pachniały winogronem. O końcówkach już się nie wypowiadam ponieważ one wymagają podcięcia i co bym ostatnio nie robiła i tak wyglądają na przesuszone. Widząc jednak efekty na długości włosów muszę wprowadzić płukanki zakwaszające do pielęgnacji, a sam balsam zakwaszający stanie się jednym z moich ulubionych produktów.

Pozdrawiam
J.

3 komentarze:

  1. Ja jestem zbyt leniwa na płukanki :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje końcówki też błagają o podcięcie- a Twoje włosy wyglądają pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z moimi koncowkami jest podobnie - nie jestes sama ;)

    OdpowiedzUsuń