Mimo, że ominęłam poprzednie podsumowanie po trzecim miesiącu, nie mogło zabraknąć tego po zakończeniu akcji. Tym razie trwała ona 4 miesiące, choć akurat u mnie poszła gorzej niż jej poprzednia wersja trzymiesięczna. Szczegóły znajdziecie poniżej.
--------------------------------
W kwietniu jednak nie używałam nic oprócz peelingu enzymatycznego, zatem nie było sensu go opisywać bo przyrost był dziełem tylko natury. Za to w maju regularnie, przed każdym myciem wcierałam w skórę głowy żel aloesowy.
Tak prezentują się włosy po 4 miesiącach zapuszczania.
Efekty:
Włosy podczas ostatniego pomiaru miały długość 67,5. Mój naturalny przyrost to 1 cm, a więc po kwietniu ich długość wyniosła 68,5 cm. Dzięki stosowaniu aloesu mój końcowy wynik to 70,5 cm. Czyli +2 cm z czego jestem bardzo zadowolona. Nawet mama mi mówi, że ładnie mi włosy urosły ostatnio :).
--------------------------------
Porównanie długości włosów przed i po akcji.
Co robiłam w każdym miesiącu:
Luty:
- Rozgrzewająca maść końska, przed każdym myciem.
Przyrost:
- Wg. pomiaru całości 1,0 cm.
Marzec:
- Wcierka RadicalMed, co drugi dzień
Przyrost:
- Wg. pomiaru całości 1,5 cm.
Przyrost:
- Wg. pomiaru całości 1,5 cm.
Kwiecień:
- Peeling enzymatyczny Cerkogel 30
Przyrost:
- Wg. pomiaru całości 1,0 cm.
Przyrost:
- Wg. pomiaru całości 1,0 cm.
Maj:
- Żel aloesowy Krauterhof
Przyrost:
- Wg. pomiaru całości 2,0 cm.
Końcowa ilość uzyskanych w czasie trwania akcji centymetrów: 5,5
Końcowa długość uzyskanych w czasie trwania akcji: 70,5
No cóż, myślałam, że uzyskam lepszy wynik, ale i tak jestem zadowolona, że na część z produktów moje włosy ładnie zareagowały :)
Przyrost:
- Wg. pomiaru całości 2,0 cm.
Końcowa ilość uzyskanych w czasie trwania akcji centymetrów: 5,5
Końcowa długość uzyskanych w czasie trwania akcji: 70,5
--------------------------------
Pozdrawiam
J.
Żel aloesowy dał u Ciebie świetne rezultaty;) I mam maść końską rozgrzewającą i zamierzam niedługo zacząć stosować, ciekawa jestem jak u mnie zadziała;)
OdpowiedzUsuńWidać znaczą różnicę :)
OdpowiedzUsuńWidać że urosły :) świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne włosy...no i widać różnicę :)
OdpowiedzUsuńPiekne masz te włosy!
OdpowiedzUsuńPozazdrościć włosów :p Ja również miałam wyzwanie do wakacji,aby zapuścić włosy ile się da,ale niestety musiałam skrócić włosy o kilka cm.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Włosowy Ktosiek
Piękne włosy <3 Super ze udało Ci się przyspieszyć ich porost żelem :D
OdpowiedzUsuńRany co za blask, włosy wyglądają na mega zdrowe <3
OdpowiedzUsuńMusze się przyjrzeć aloesowi blizej ;D mi wolno rosną włosy teraz staram się przyspieszyć ich wzrost ;)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy <3
oj widać różnice, piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy i jakie zdrowe :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają na tym końcowym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci urosły :D
OdpowiedzUsuńWloesieta pieknie sie prezentuja i widac, jak ladnie urosly :)))!
OdpowiedzUsuń