Najpierw jednak pokaże wam jak moje włosy radziły sobie z takimi niedogodnościami na przestrzeni paru miesięcy.
Zdjęcie wykonane na balu przebierańców dzień przed sylwestrem 2014/15, zatem włosy odczuły mocno działanie kaloryferów. Mogę uznać za plus, że były prawie idealnie proste , jednak reszta to już same minusy ... Przyklap przy skórze, spuszone na długości i końcach, plątające się, postrączkowane i łapiące każdą woń.
A tu już włosy zaledwie sprzed 1 tygodnia a więc (29/30.08). W ciągu tych 9 miesięcy wiele się dla nich zmieniło, podsumowując, tym razem włosy mimo wielgaśnego wiatraka wiejącego prosto na nie nie plątały się znacznie, u nasady może nie było mega objętości ale też nie były przyklapnięte a to była już końcówka 2 dnia po myciu, na długości były ładnie dociążone, nie przyjęły w znacznym stopniu zapachu papierosów oraz ładnie błyszczały. Jedyna wadą jest strączkowanie ale trudno tego uniknąć przy rozpuszczonych włosach.
Zatem co robić, żeby uniknąć tych jakby na to nie patrzeć poważnych niebezpieczeństw dla włosów ;p.
Zapach papierosów
Wiele czynników wpływa na to, że nasze włosy wciągają zapach, a o to kilka z nich: niedomknięta łuska (np. po myciu), wysokoporowate, suche włosy, niedosuszone bądź zmoczone włosy (w tym pot) podczas zabawy oraz występujące na nich sebum, które jest niejako klejem dla zapachu. Pamiętajmy jednak, że pochłanianie zapachów jest dla nich naturalne a więc w pełni nie jesteśmy w stanie tego uniknąć, jednak możemy to nieco załagodzić.
Po pierwsze dbajmy o włosy podczas codziennej pielęgnacji aby były w jak najlepszej kondycji. Używajmy proteinowych i emolientowych masek do włosów, płuczmy na koniec mycia włosy zimną wodą, dobrze jest też wykonać płukankę z octu który jest naturalnym neutralizatorem zapachu i jednocześnie domyka łuskę. Ponadto zabezpieczajmy włosy jedwabiem bądź serum silikonowym, zaś podczas zabawy zróbmy sobie kilka przerw aby skorzystać z toalety i zebrać wilgoć z karku i okolic twarzy oraz wyjdźmy na zewnątrz aby jakikolwiek zebrany już zapach mógł "odfrunąć" z włosów.
Wentylacja i wysoka temperatura
Oba te czynniki wspomagane przez wilgoć panującą w zatłoczonych pomieszczeniach wysuszają nasze włosy i sprawiają, że robią się one spuszone. Dokładniej ujmując wentylacja sprawia, że włosy często latają nam mimowolnie wokół twarzy, a w takiej formie suche powietrze, doskonale otacza każdy z włosów, zaś suche powietrze powoduje otwieranie się łusek włosa.Należy zawczasu zadbać, aby włosy były nawilżone i zabezpieczone emolientami, które nie pozwolą na oddawanie wilgoci z włosów do otoczenia. Dodatkowa możemy włosy związać w ciasny kok bądź inne upięcie, które przeciwstawi się działaniu w/w sił.
Plątanie się włosów, obcieranie i zahaczanie o inne osoby/przedmioty
Jest na to jedna dobra rada, należy wiązać włosy :D ale jeśli już bardzo chcemy pojawić się na imprezie w rozpuszczonych włosach, pamiętajmy, żeby od czasu do czasu rozczesać włosy najlepiej mini grzebykiem, mieszczącym się do torebki, pamiętając przy tym o delikatności i ręcznym rozplątywaniu kołtunów. Zapobiegnie to obudzeniu się na drugi dzień z "nierozczesywalną masą" zamiast włosów, której doprowadzenie do stanu użyteczności zajmie nam dobrą godzinę.
A wy jak chronicie swoje włosy szykując się na wyjście do zatłoczonych miejsc ?
Pozdrawiam
J.
0 komentarze:
Prześlij komentarz