Projekt denko - lipiec' 16

, , 13 comments

Niektórzy w grudniu robią blogmasy, ja za to przychodzę z akcją denkową. Może was to dziwić, że w grudniu przychodzę z "wakacyjnymi" zużyciami, ale mimo mojej nieobecności, nie chciałam was pozbawiać tych szybkich recenzji które pomagają podczas wyboru kosmetyków.

Dodatkowo przecież zbieranie tych opakowań i trzymanie ich długi czas nie może iść na marne. Może pomyślicie, że lepiej byłoby wszystkie denka połączyć, ale byłby to tak długi post, że nikt by chyba nie wytrwał do końca a i pisanie zajęło by wieki, wolę udostępniać każdy miesiąc z opóźnieniem ale osobno.

Porównania z poprzednimi denkami nie ma sensu bo nikt ich za pewne nie pamięta, także od razu przejdzmy do tego co udało mi się zużyć w środku lata.


----------------------------

Nie wiem czy to przypadek czy nie ale w 7 miesiącu roku udało mi się wykończyć 7 produktów.

Ciało
Le petit Marseiliais, żel pod prysznic o zapachy Morela i Orzech Laskowy

Sam żel w działaniu był fajny, zapach na początku również mi się podobał jednak po dojściu do połowy opakowania po prostu go nie trawiłam. Zużycie go zajęło i wieki, ale na szczęście się udało. Tego zapachy nie polecam.

Neutrogena, formuła norweska , emulsja głęboko nawilżająca

Leżała na półce dość długi czas zanim ją otworzyłam i żałuję, że tak późno to zrobiłam. Emulsja bardzo fajnie nawilżała ciało i szybko się wchłaniała.

Hean, peeling owocowe spa do ciała o zapachu wiśnia japońska

Mój jeden z ulubionych peelingów do ciała, ładnie pachnie, dobrze ściera i pozostawia skórę faktycznie ujędrnioną.

Rexona, maximum protection, antyperspirant w sztyfcie, zapach clean scent

No i kolejny ulubieniec w tym denku, fajnie pachnący i co najważniejsze mega skuteczny, na lato jak znalazł. Posiadam już kolejne opakowanie o innym zapachu.


Twarz
Bielenda, algi morskie, płyn micelarny

Była i nim osobna recenzja i po wykorzystaniu go moje zdanie na jego temat się nie zmienia. Dla mnie jeden wielki hit, mogliby robić tylko większe opakowanie.


Dermedic Hydrain3 hialuro, 
żel- krem

Gdy jeszcze za oknem było jasno i ciepło był numerem jeden. Lekki, szybko wchłaniający się i rzeczywiście nawilżający. Na zimę nie polecam jednak go używać ze względu na wodną konsystencję.

Ziaja, maska nawilżająca

Maseczki z Ziaji zna prawie każdy i również u mnie jak u wielu się sprawdziły. Bo kto nie lubi mieć gładkiej, miękkiej skóry i móc postraszyć domowników twarzą niczym Shrek.

----------------------------

I to był by koniec pierwszego z sześciu następujących po sobie denek. Prawie same hity, a więc żegnam je ze smutkiem.

Pozdrawiam
J.

13 komentarzy:

  1. Tego micelara jeszcze nigdy nie miałam ale jak u ciebie fajnie się sprawdził to chętnie po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maseczki z Ziaji są świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Peeling owocowy mam w zapasie i pewnie niedługo pójdzie w ruch :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadnego z tych produktów nie miałam. Oby następne produkty spisały się równie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zel pod prysznic polecam o zapachu Białej brzoskwini i pomarańczy :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znosiłam zapachu tego peelingu Hean.

    OdpowiedzUsuń
  7. rexona to moja miłość ever :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nic z tego nie miałam :) haha, aż sprawdziłam parę razy czy czytam dobry wpis, bo lipiec mnie zmylił :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tego zestawu znam tylko maskę z Ziaji - lubię ją, ale nie jest to mój ulubieniec - moim zdaniem wszystkie 3 działają bardzo podobnie i nigdy nie wiem, na którą powinnam się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń